środa, 13 lipca 2011

Złodzieje penisów?


Wieści o rzucaniu uroku, o sztuczkach zaczyniania, odczyniania i zdalnego leczenia lub szkodzenia pojawiają się w Polsce rzadko, ale cieszą się wciąż sporym zainteresowaniem w pewnych, zwłaszcza wiejskich kręgach. W tym sensie niedaleko nam do Afryki Zachodniej, gdzie popularne są ostatnio informacje o kradzieżach penisów. Mnożą się tam przypadki kradzieży penisa przez czarowników, którzy dotykają swoje ofiary w miejscach intymnych, aby spowodować kurczenie się lub zanikanie genitaliów. Wiara w taką groźbę jest tak silna, że czarownicy za samą tylko obietnicę zapobieżeniu temu mogą sobie żądać znacznych sum pieniędzy.
Ale - wbrew pozorom - tacy czarownicy nie mają łatwego życia. Choć nieźle zarabiają na pierwotnych wierzeniach, to czasem przebierają miarę i wtedy spotyka ich surowa kara. Na przykład w 1997 roku w Ghanie rozwścieczony tłum zabił siedmiu rzekomych złodziei penisów, a ostatnio przytrafiło się to kolejnemu. Jak widać - handel fikcją jest niezwykle opłacalny, jednak do czasu. Kiedy okazuje się, że groźby (albo możliwości załatwienia czegoś) są niewykonalne, kłamca ponosi dotkliwą karę.

1 komentarz: