poniedziałek, 18 lipca 2011

Chanel No.5


Dlaczego Chanel No.5 niemało kosztują, jest to, że do niedawna zapach ten zawierał piżmo wydzielane przez gruczoły około odbytnicze łaskuna muzanga, zagrożonego wyginięciem azjatyckiego zwierzęcia - tego samego, które zjada owoce kawowca, częściowo trawi je i wydala, a następnie człowiek doprawia nimi przysmak kawowy zwany kopi luwak. Piżmo to seksualna wydzielina chemiczna. Wiele gatunków zwierząt używa jej w celu zwabienia partnera lub oznaczenia swojego terytorium. Ostry, intensywny zapach piżma utrzymuje się bardzo długo, dlatego producenci perfum wykorzystują go, aby przedłużyć działanie delikatnych aromatów. Gdy zaczęło być głośno o tym, że Chanel używa do produkcji perfum piżma łaskuna, firma zastąpiła je składnikiem syntetycznym. Nie wiadomo, czy decyzja ta została podyktowana protestami organizacji broniącej praw zwierząt, która zwróciła uwagę na okrucieństwo względem zwierzęcia towarzyszące pozyskiwaniu piżma, czy też może zniesmaczeniem klientów Chanel, dla których myśl, że ich delikatne szyje i nadgarstki mogły mieć cokolwiek wspólnego z lepką substancją z tyłka jakiegoś zwierzaka, była nie do zniesienia.

1 komentarz:

  1. he he, a mi się nie podoba ten zapach, czy jest na syntetyku czy okołodupny...no cóż

    OdpowiedzUsuń