środa, 30 listopada 2011

Seks bez kompleksów


Kiedy oddajemy się ,,zwierzęcemu'' seksowi, zawsze jesteśmy lepsi, bardziej wyrafinowani, wytrwalsi, a po wszystkim - weselsi od zwierząt. No, prawie zawsze.
Żadne zwierzę nie zdaje sobie sprawy, że zbliżenie przyniesie nie tylko rozładowanie napięcia, ale i misiaczki, szczeniaczki albo jajka. Ptaki wiją gniazda nie dla dzieci, ale z powodu instynktu. Ani instynkt, ani inteligencja długo nie podpowiadały ludziom, że igraszki bywają brzemienne w skutki. Ludzie w przeciwieństwie do zwierząt ,uprawiają seks bez względu na porę roku. Kobiety mają ukrytą owulację i dzięki temu wabią kiedy chcą, a nie wtedy, kiedy i tak są powabne. Badania wskazują, że podczas owulacji kobiety są atrakcyjniejsze i bardziej przystępne.
Nasz seks różni się od zwierzęcego tym, że jest nieprzewidywalny. Jak rybki, to się będą pewnie trzeć, jak koziołek, to wskoczy od tyłu, jak jaszczurka, to przygryzie ogon. U człowieka nigdy nie wiadomo, który wskakuje, który pociera, a który lubi przygryzać.
Kilkaset tysięcy lat temu nasi przodkowie kochali się sezonowo, ale za to zbiorowo. Nam zdarza się jedno, i drugie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz