29 kwietnia 1974 roku, gdy widzowie kinowi na całym świecie byli już wystarczająco przerażeni filmem „Egzorcysta", pracujący jako ankieter Luis Harris zadał badanym pytanie; „Czy wierzysz w istnienie diabła?" Odpowiedzi nie były jednoznaczne: 12 procent ankietowanych było niezdecydowanych, drugie 12 procent odpowiedziało wymijająco, zasłaniając się nieprecyzyjną definicją „diabła'', a 30 procent wątpiących podważyło istnienie szatana. Znaczna jednak większość ankietowanych, bo 53 procent, odpowiedziało „tak"- oni wierzą, że diabeł istnieje i ma wpływ na ich życie. Jeśli przyjmiemy, że faktycznie diabeł istnieje, to dobrze byłoby dowiedzieć się, jak można się go pozbyć, zdając sobie doskonale sprawę, że żadne pudry i spraye nie będą w tym przypadku szczególnie użyteczne. Znanym autorytetem w tej dziedzinie był nie kto inny jak Marcin Luter. Szatan niepokoił Lutra częstymi odwiedzinami, a raz nawet pokazał rnu się w całej okazałości. Odpłacając się pięknym za nadobne, pewnego razu Luter cisnął w niego kałamarzem, co stało się odtąd jednym z najbardziej sławnych wydarzeń w historii Kościoła, Walczący przywódca reformacji miewał nawet bardziej bezpośrednie kontakty z Diabłem Wcielonym. Czasem czarował go swą grą na flecie. Przy innej okazji miał rzucić w twarz biednego diabła fekaliami albo pierdnąć mu prosto w nos. Przytoczony na koniec przypadek ujęty w Rozmowach przy stole Marcina Lutra opisuje, jak to świątobliwy ojciec protestantyzmu zawołał do diabła: „Pocałuj mnie w dupę!" W swoim pamiętniku Luter zanotował owej nocy, że on (diabeł) zaniemówił - i to jest właśnie sposób, by go się pozbyć.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
alkohol
Apokalipsa
bakteria coli
białko
biustonosz
blizna
bonobo
broń biologiczna
buty
Chanel No.5
choinka
chopines
choroba
chrzest
ciąża
diabeł
drzewa
dziecko
egzekucja
Endorfina
fetyszyzm
fobia
Fore
Francja
fugu
geny
hemoroidy
higiena osobista
Jane Mansfield
Janos Pek
jaszczurka
jo-jo
kanalizacja
kanibale
Kleptofilia
Kobieta
kormorany
kret
kryzys
Leonardo da Vinci
łacina
małpy
masturbacja
miesiące
miłość
Muszki owocówki
mysz
NASA
niewolnictwo
obcasy
olej
orgazm
owady
Paryż
pchła
pelikan
penis
pępek
piersi
pies
piłka
placebo
pleśń
plotkowanie
Poczucie humoru
Polidaktylia
polityk
post
prezenty
Prodigy
psy
ptaki
Ptasie plotki
roślina
roztocze
ryby
samobójstwo
sen
sex
słowik
ślimak
śmiertelna bezsenność
święta
tasiemiec
testament
tv
układ słoneczny
uroda
uzależnienie
Wielka Brytania
Wigilia
Wilgefortis
zakazy
złodziej
zwierze
życzenia
bardzo mi sie podoba ten sposób, choć nie wiem czy to działa, bo ja ciągle mówię POCAŁUJCIE MNIE W DUPĘ i nic. Te diabły jak były tak są. One też by mi to powiedziały ale ja jednak bym tylko rzuciła spokojnie przez ramie: ...na pieszczotę to trzeba sobie zasłużyć....Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń